Powrót do przeszłości – gdzie pojechać na weekend jak za dawnych lat

Nostalgia za czasami PRL-u przejawia się różnorodnie. Jak grzyby po deszczu wyrastają strony internetowe pokazujące przeróżne przedmioty z tego okresu, powstają muzea dokumentujące dorobek epoki czy stylizowane knajpy. Gdyby ktoś jednak miał ochotę jeszcze bardziej namacalnie cofnąć się w czasie to może spędzić weekend w jednym z miejsc, w których czas się zatrzymał, a duch epoki jest nadal żywy.

A może nad morze?

Przenieśmy się najpierw nad Bałtyk, do Dąbek, gdzie w Sanatorium Cegielski poczujemy się jak na wczasach 30 lat temu. Wystrój wnętrza, a więc hallu, korytarzy czy pokoi przenosi nas w przeszłość. Elementem, który dodaje smaczku pobytowi w tym sanatorium jest to, że w zdecydowanej większości pokoje nie są wyposażone w pełny węzeł sanitarny. W każdym pokoju jest umywalka i toaleta, ale prysznic jest dostępny na korytarzu i przypada jeden na 10 pokoi. W skład sanatorium wchodzi kilka połączonych ze sobą budynków w kształcie typowych dla tego okresu prostopadłościanów z wieńczącymi elewację balkonami. Jest to sanatorium dla dzieci i większość osób przyjeżdża tam na leczenie z dziećmi na podstawie skierowania z NFZ, ale można również wykupić pobyt prywatnie.

Pozostając nad morzem zajrzyjmy teraz do Międzywodzia. W Ośrodku Domków Blisko Morza możemy wybrać jeden z 4 domków nazwanych Typ PRL. Już z zewnątrz widać, że jest to oryginalny domek z tamtego okresu. Ma charakterystyczną zieloną elewację z płyt pilśniowych łączonych listewkami. We wnętrzu znajdziemy pomalowane farbą olejną ściany i oryginalne meble z lat 80-tych: wersalka, taborety i szafki. Domki, jak za dawnych czasów, nie są wyposażone w węzeł sanitarny i trzeba korzystać ze wspólnej umywalni i toalet.

Camping czy Ośrodek Wypoczynkowy?

Miłośnicy pięknych sosnowych lasów mogą wybrać się na Roztocze. W słynącym z Rezerwatu Szum Suścu możemy skorzystać z oferty domków na Campingu Susiec. Do wyboru mamy jeden z kilkudziesięciu domków. Wygląd zewnętrzny oraz wyposażenie przenoszą nas w przeszłość. Domki są wyposażone w proste tapczany, a mieszkając w nich możemy korzystać ze sprzyjającego kontaktom towarzyskim wspólnego węzła sanitarnego.

Przenieśmy się teraz na południowy koniec Polski, a mianowicie w góry. Ich miłośników zapraszamy do Ośrodka Wypoczynkowego Panorama w Zakopanem. Jego nazwa jest adekwatna do widoków, które można ujrzeć z jego okien. Siedząc w pokoju mamy bowiem widok na panoramę Tatr z Giewontem w roli głównej, ale także na Gubałówkę. Budynek ma typowy dla okresu komunizmu horyzontalny układ, a głównym elementem jego elewacji są balkony. Hotelowe wnętrza przeszły już co prawda sporą metamorfozę, lecz niektóre elementy nadal przypominają o pochodzeniu budynku. Tyczy się to zarówno wykładzin w kwiaty, parkietów w jodełkę jak i mebli będących na wyposażeniu.

Nic nie trwa wiecznie…

Na turystycznej mapie Polski z pewnością jest jeszcze więcej takich miejsc. Przeglądając oferty można jednak odnieść wrażenie, że branża turystyczna raczej dąży do zmian i ośrodków tych z każdym rokiem ubywa. Jeszcze do niedawna doskonale klimat PRL-u można było poczuć w Ośrodku Wypoczynkowym Harnaś w Bukowinie Tatrzańskiej. Jednakże z początkiem lipca tego roku ośrodek ten został zamknięty z powodu remontu, a ten z pewnością przyniesie spore zmiany we wnętrzach, w których czas zatrzymał się 30 lat temu.

Magdalena Kozak z ogólnopolskiej, sieciowej agencji nieruchomości INDEPRO podkreśla: „Coraz mniej jest miejsc, w których zatrzymał się czas. Niestety wiele starych budynków pozostaje opuszczonych, przez co niestety niszczeją. Przykładem mogą być pozostałości po wojskowych ośrodkach wypoczynkowych we wspomnianych wcześniej Dąbkach. Szansą dla takich nieruchomości jest nowy inwestor, lecz raczej trudno oczekiwać, że będzie on dążył do oddania ducha PRL-u. Raczej skupi się na stworzeniu miejsca wypoczynku odpowiadającego współczesnym standardom.”

Jeśli zatem chcecie pokazać dzieciom jak żyło się w czasach Waszego dzieciństwa to czas najwyższy. Za kilka lat ośrodki z oryginalnymi wnętrzami z epoki odejdą już do historii. Być może pojawią się też nowe miejsca, których właściciele poczują potencjał i stworzą wnętrza stylizowane. To już jednak nie będzie to samo, bo jak to mówią „to se ne vrati”.


Autor: INDEPRO Nieruchomości